Marzena & Rafał - Portugalia
Znowu tu wylądowałem. Tym razem z Marzenką i Rafałem – WarszawskoŚląskoGórskimi Zakochańcami. Wielkie ‘tak!’ powiedzieli sobie wieki temu bo w… maju :D To co najlepiej tego dnia zapamiętałem to światło. Takie, które tego dnia panowało ( mimo całego brzydkiego tygodnia poprzedzającego ślub ) oraz tego, które biło do nich.
Sesja jak powiedziała Marzenka musi (!!!) być wyjątkowa. Żeby taką sesję zrobić trzeba mieć… wyjątkową Parę o wyjątkowo dobrym nastawieniu w wyjątkowo dobrym miejscu. To pierwsze już mieliśmy. Drugie znaleźliśmy w słonecznej Portugalii! Wszystko pięknie tylko jak się okazało pierwsze miesiące roku tam są okrutnie wietrzne i deszczowe ale byliśmy dobrej myśli. Po okrutnym lądowaniu przywitała nas… zlewa :D Wierzyliśmy w dobrą karmę i rano… było pięknie!
Na pierwszy rzut poleciały majestatyczne ogrody pod przeraźliwie kiczowatym Zamkiem w Sintrze. Kiedy już przegoniliśmy po każdej możliwej ścieżce pofrunęliśmy nad wybrzeże. Na plaże, którą odwiedzić marzyłem od dawna i w końcu się udało.
Praia da Ursa. Niedość, że piękna to jeszcze przez drogę na nią dość ciężka do zdobycia. Jak stoczenie się w dół poszło mi znacznie lepiej niż moim Modelom dzięki moim obłym kształtom, tak już droga powrotna to koszmar :D Wejść udało mi się po sześciu zawałach dopiero! Ale było warto. Miejsce przecudne do tego jeszcze było otulone niesamowitym światłem i wesołą morską pianą, przed którą uciekaliśmy.
Młodzi wiedzieli, że muszą mnie jakoś udobruchać bo jestem blady jak ściana i jak następnego dnia będą chcieli mieć zdjęcia to będzie potrzebny wózek inwalidzki dla mnie.. tak więc sprytnie mnie zabrali na… pizzę! Oczywiście już po pierwszy kęsach siły odzyskałem :D
Następny dzień to szalone spacery po Lizbonie. Uciekanie przed ochroną w budynkach, przy których robić zdjęć nie można ( Donka brakowało Ciebie :D ) oraz szukanie dla Marzenki portugalskich pasteis ( pokochała te ciastka! ).
Wszystkie te wyjścia były opatrzone strasznie pozytywnymi śmieszkami i powiem szczerze te 3 dni minęły w 3 minuty. Chętnie bym już tam wrócił!
Dzięki Piter! :)
Świetne kadry. Masz oko do twórczego wykorzystywania światła i cienia. Gratki.